Plan:
1. Język polski
2. Religia
3. Przyroda/h. i s.
4. Wos/chemia/egk
5. Wf
6. Historia/geografia/fizyka
.
2. Religia
3. Przyroda/h. i s.
4. Wos/chemia/egk
5. Wf
6. Historia/geografia/fizyka
.
Język polski
Tematu brak. Lekcję zaczęliśmy "ankietą", w której pytano o zeszłoroczne lekcje polskiego, które najlepiej pamiętamy, o nasze oczekiwania względem zajęć i preferowane sposoby pracy. Później omawialiśmy matury pisane pod koniec tamtego semestru.
Omówiliśmy dwa przejawy chłopomanii: pierwszym było opisywanie wsi w utworach literackich, a drugim moda na małżeństwa między inteligentami i chłopkami.
Trend ten rozpoczęło małżeństwo Włodzimierza Tetmajera (malarza, brata Kazika Przerwy) z Anną Mikołajczykówną z Bronowic. Oboje byli nienajlepiej sytuowani, ale Włodek ciężko pracował i postawił sobie i swojej żonie mały dworek w Bronowicach. Sam ślub był ewenementem i w ślady Włodka poszli inni. Między innymi Lucjan Rydel, który wziął za żonę Jadwinię Mikołajczykówną (młodsza siostra Ani). No i to ostatnie wesele opisał Wyspiański w "Weselu".
Jeśli chodzi o bohaterów dzieła, to odzwierciedlają oni prawdziwe osoby.
Włodzimiesz i Anna Tetmajerowie (?) to gospodarz i gospodyni.
Lucjan i Jadwinia to państwo młodzi.
Pan młody kreowany jest na głupka, a całe wesele za głupie przedsięwzięcie, gdyż nie w smak było on Wyspiańskiemu. Planował bowiem z Luckiem (który doskonale znał języki klasyczne) wydać "Iliadę" i "Odyseję", do której miał stworzyć ilustracje. Ale przez wesele plan wziął w łeb, a za obsmarowanie Lucek obraził się na Wyspiańskiego i już nie byli przyjaciółmi (a wcześniej byli).
Sam Wyspiański podobno na imprezie stał w sieni między dwiema izbami i zaglądał to do jednej, to do drugiej. Obserwował i podsłuchiwał ludzi, żeby potem wszystko opisać.
Tyle.
Temat: Lekcja organizacyjna.
No, religia. Jak to religia. Z takich konkretnych rzeczy (nie obiektywnie konkretnych, ale jak na standardy tych lekcji ujdzie), to omawialiśmy cel katechezy. A ten jest mniej więcej taki, że ma prowadzić do pogłębiania przeżywania wiary. Nie opiera się tylko na poznawaniu prawd wiary, ale i na świadectwie przez obcowanie z Bogiem (modlitwa, sakramenty) i zaangażowanie w życie wspólnoty szkolnej czy parafialnej.
Jeśli chodzi o pzo, to ksiądz ambitnie zapowiedział, że każdy uczeń ma mieć 3 oceny z aktywności, 3 z odpowiedzi, 2 ze sprawdzianów i jedną z pracy semestralnej na określony temat. Na semestr.
Trochę mówiliśmy o różnych wydaniach Biblii. Że musi mieć zatwierdzenie biskupa na początku, bo inaczej herezja. Że pierwsza grecka to septuaginta, że łacińska to wulgata, a po polszemu pierwsza jest Jakuba Wujka. Że jest gdańska, poznańska i praska.
Każdy też dostał za zadanie przygotować coś na przyszłe lekcje (w bliżej nieokreślonej przyszłości). Ogólnie chodzi o powołania - te biblijne i współczesne, każdego katolika.
Tematu brak. P. Kosiorek czytała nam fragmenty książki o tym, że kino kłamie, że Niemcy nie znają się na fizyce i piją dużo cappuccino. Dowiedzieliśmy się też dlaczego parówki pękają wzdłuż. (y)
Temat: Zapoznanie z przedmiotowymi zasadami oceniania.
Fakultety z wosu będą w środy, na 7 godzinie lekcyjnej. Jak ktoś jest głupi, to niech nie wybiera tego przedmiotu na maturę. Mniej więcej tyle, ewentualnie mogę zainteresowanym dostarczyć wyniki stawiania pierwszych kroków w sztuce portretowania. Bardzo urokliwe dzieła płodziłem, wena dopisała.
Temat: Księstwo Warszawskie.
Oesu, nie chce mi się.
Omówiliśmy postanowienie pokoju w Tylży, znaczenie Legionów Polskich (głównie duchowo-prestiżowe, wyrwali Polaków z bezczynności, prekursorzy walk o odzyskanie niepodległości) i ustrój samego Księstwa. Z tekstu na str. 459 (stary podręcznik) wywnioskowaliśmy, że była to dziedziczna monarchia konstytucyjna, że zwiększono władzę króla, a zmniejszono kompetencje sejmu. Należy pamiętać, że Księstwo w polityce zagranicznej było zależne od Napolełona i nękał je kryzys gospodarczy, między innymi dlatego że musiało utrzymywać armię polską i stacjonującą na jego terenach armię francuską.
Potem wojna, nie daliśmy rady, Księstwo zlikwidowane, potem formalnie zniesione podczas kongresu wiedeńskiego. A skoro już o nim mowa, to zostaliśmy podzieleni na grupy, z których każda ma w piątek reprezentować interesy innego państwa (m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Austrii).
Religia
Temat: Lekcja organizacyjna.
No, religia. Jak to religia. Z takich konkretnych rzeczy (nie obiektywnie konkretnych, ale jak na standardy tych lekcji ujdzie), to omawialiśmy cel katechezy. A ten jest mniej więcej taki, że ma prowadzić do pogłębiania przeżywania wiary. Nie opiera się tylko na poznawaniu prawd wiary, ale i na świadectwie przez obcowanie z Bogiem (modlitwa, sakramenty) i zaangażowanie w życie wspólnoty szkolnej czy parafialnej.
Jeśli chodzi o pzo, to ksiądz ambitnie zapowiedział, że każdy uczeń ma mieć 3 oceny z aktywności, 3 z odpowiedzi, 2 ze sprawdzianów i jedną z pracy semestralnej na określony temat. Na semestr.
Trochę mówiliśmy o różnych wydaniach Biblii. Że musi mieć zatwierdzenie biskupa na początku, bo inaczej herezja. Że pierwsza grecka to septuaginta, że łacińska to wulgata, a po polszemu pierwsza jest Jakuba Wujka. Że jest gdańska, poznańska i praska.
Każdy też dostał za zadanie przygotować coś na przyszłe lekcje (w bliżej nieokreślonej przyszłości). Ogólnie chodzi o powołania - te biblijne i współczesne, każdego katolika.
Przyroda
Tematu brak. P. Kosiorek czytała nam fragmenty książki o tym, że kino kłamie, że Niemcy nie znają się na fizyce i piją dużo cappuccino. Dowiedzieliśmy się też dlaczego parówki pękają wzdłuż. (y)
Wiedza o społeczeństwie
Temat: Zapoznanie z przedmiotowymi zasadami oceniania.
Fakultety z wosu będą w środy, na 7 godzinie lekcyjnej. Jak ktoś jest głupi, to niech nie wybiera tego przedmiotu na maturę. Mniej więcej tyle, ewentualnie mogę zainteresowanym dostarczyć wyniki stawiania pierwszych kroków w sztuce portretowania. Bardzo urokliwe dzieła płodziłem, wena dopisała.
Historia
Temat: Księstwo Warszawskie.
Oesu, nie chce mi się.
Omówiliśmy postanowienie pokoju w Tylży, znaczenie Legionów Polskich (głównie duchowo-prestiżowe, wyrwali Polaków z bezczynności, prekursorzy walk o odzyskanie niepodległości) i ustrój samego Księstwa. Z tekstu na str. 459 (stary podręcznik) wywnioskowaliśmy, że była to dziedziczna monarchia konstytucyjna, że zwiększono władzę króla, a zmniejszono kompetencje sejmu. Należy pamiętać, że Księstwo w polityce zagranicznej było zależne od Napolełona i nękał je kryzys gospodarczy, między innymi dlatego że musiało utrzymywać armię polską i stacjonującą na jego terenach armię francuską.
Potem wojna, nie daliśmy rady, Księstwo zlikwidowane, potem formalnie zniesione podczas kongresu wiedeńskiego. A skoro już o nim mowa, to zostaliśmy podzieleni na grupy, z których każda ma w piątek reprezentować interesy innego państwa (m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Austrii).
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Okej, rzeczy mogą się nie zgadzać, za nic nie biorę na siebie odpowiedzialności, mogłem nie podać jakichś prac domowych alboco. No ludzie zlitujcie się, jest pierwszy tydzień, chodźcie do tej szkoły, bo mi się nie chce pisać tutaj, no. :ccc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz